Kolejny wyrok za znęcanie się nad zwierzętami !
Po wielu miesiącach rozpraw oskarżeni, którzy przy bramie Arbeit Macht Frei w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu zabili owieczkę, zadając jej piętnaście razy ciosy nożem w różne partie ciała, a wcześniej upychając zwierzę w ciasnej walizce i przerzucając przez wysokie ogrodzenie, dziś usłyszeli następujący wyrok:
Adam. B., który dokonał zabicia owieczki otrzymał:
– 1 rok i 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności,
– zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat,
– 2 tysiące nawiązki na rzecz OTOZ Animals oddziału Oświęcim,
– podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie na tablicy Sądu Rejonowego w Oświęcimiu,
– 1373 zł na rzecz Państwowego Muzeum Auschwitz.
Mikita V., który działając wspólnie i w porozumieniu, był odpowiedzialny za cierpienie i śmierć zwierzęcia otrzymał:
– 1 rok i 2 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności,
– zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat,
– 2 tysiące nawiązki na rzecz OTOZ Animals oddziału Oświęcim,
– przepadek narzędzi (nóż i walizka),
– podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie na tablicy Sądu Rejonowego w Oświęcimiu,
– 1373 zł na rzecz Państwowego Muzeum Auschwitz.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Wnioskowaliśmy o zmianę klasyfikacji czynu na znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i najwyższy wymiar kary. Sąd przychylił się do tego wniosku, ale wyrok wydał łagodniejszy z uwagi na fakt, że osoby te nigdy nie były karane. Uzasadnienie wyroku jakie zabrzmiało na sali, było bardzo mocne, a jego wydźwięk był jednoznaczny
NIE MA W NASZYM KRAJU PRZYZWOLENIA NA TEGO TYPU CZYNY, A ZWIERZĘ NIE JEST RZECZĄ, CZUJE BÓL I CIERPIENIE PODOBNIE JAK CZŁOWIEK. POD BRAMĄ ARBEIT MACHT FREI W AUSCHWITZ PRZELANO JUŻ ZBYT WIELE NIEWINNEJ KRWI.
Chcielibyśmy, aby całe to zdarzenie oczywiście nigdy nie miało miejsca. Żadna sprawa nie jest ani łatwa, ani przyjemna. Żaden wyrok nie cofnie czasu i nie zwróci życia cierpiącemu i zabijanemu zwierzęciu. Kara dla osób,które dokonały tego czynu może trochę ukoić nasz żal, bo czujemy, że oddaliśmy temu zwierzęciu sprawiedliwość. Mamy też nadzieję, że oddźwięk społeczny wyniku tej sprawy będzie na tyle daleki, że osoby znęcające się nad zwierzętami nie będą czuły się bezkarne, a tym samym takie sytuacje nie będą się powtarzać.