Kolejne dzikie zwierzę w opałach
11.12.2012 r. po godz. 22giej otrzymaliśmy zgłoszenie z Policji, że przy ul. Nideckiego w Oświęcimiu znaleziono ranną sarnę. W istocie okazało się, że na miejscu zastaliśmy dorodnego koziołka. Jako, iż mamy już wiele doświadczeń w podobnych sytuacjach, nasi Inspektorzy natychmiast podjęli interwencję. Z uwagi na fakt, że sprawa pomocy dzikim zwierzętom nie została przez miastowych urzędników uregulowana i jak dotąd nie zostały powołane żadne służby, by udzielać pomocy dzikim zwierzętom w nagłych przypadkach, nasza reakcja na zagrożenie życia zwierzęcia była uzasadniona i oczywista.
Cała akcja trwała dobre kilka godzin. To była ciężka noc zarówno dla rannego zwierzęcia jak i dla naszych Inspektorów, którzy w swoim wolnym czasie wciąż przychodzą z pomocą tym pięknym dzikim zwierzętom. Na szczęście po raz kolejny mogliśmy liczyć na dobroć i fachową pomoc Pana Jacka Wąsińskiego, pielęgniarza dzikich zwierząt w Leśnym Pogotowiu w Mikołowie, który bez wahania przyjął nas grubo po północy bez cienia pretensji o tak późną porę. Dziękujemy też osobie, która nie przeszła obok tego zwierzęcia obojętnie i powiadomiła odpowiednie służby o cierpieniu rannego koziołka oraz naszemu lekarzowi weterynarii Mateuszowi U., który pomimo tego iż nie ma w swoim zakresie takiego obowiązku, to jednak podjął z nami działania w środku nocy.
Interwencja w przypadku ratowania życia dzikiej zwierzyny wcale nie jest taką prostą sprawą. Istnieje bowiem zagrożenie, że ranne zwierzę, będące pod wpływem ogromnego stresu towarzyszącego całej akcji ratunkowej, skona na skutek zawału serca. Zestresowane zwierzę niejednokrotnie też resztkami sił, próbuje „ratować się” przed nami- „drapieżnikami” ucieczką, co zwyczajnie może skończyć się jeszcze większymi obrażeniami. Osobnikowi takiemu najbezpieczniej jest podać środki uspakajające i zwiotczające, w związku z czym konieczna jest obecność i monitoring lekarza weterynarii. Samo schwytanie dzikiego zwierzęcia jest dla niego ogromnym stresem, nie mówiąc już o jego transporcie do lecznicy. Działania takie są konieczne z uwagi na bezpieczeństwo zarówno zwierzęcia, jak i załogi ratującej jego życie. Dlatego tak ważne jest, by nie podejmować się samodzielnej akcji ratowania zranionej sarny czy ptaka, ponieważ czasem, nieświadomi, możemy zaszkodzić. Najlepiej od razu powiadomić Policję lub Staż Miejską, a ta powołać powinna odpowiednie jednostki. Niestety w miastach zawsze wiązało się to z „odbijaniem piłeczki” od jednej instytucji do drugiej. Na terenie Miasta Oświęcim, nie ma powołanych odpowiednich służb, zajmujących się ratowaniem dzikiej zwierzyny w nagłych przypadkach. Powszechnie znane są natomiast praktyki członków kół łowieckich, które w przypadku dzikich zwierząt rannych, ograniczają się zazwyczaj do odstrzelenia osobnika, ponieważ nie posiadają żadnych uprawnień do podejmowania leczenia takiej zwierzyny.
Rokrocznie odbieramy mnóstwo takich zgłoszeń i udzielamy pomocy poszkodowanym (rannym lub chorym ) zwierzętom. Na swoim koncie mamy już kilkanaście uratowanych ptaków, jeleniowatych, żółwie, a nawet węża. Staramy się przywrócić je do zdrowia z pomocą lekarzy weterynarii lub też, znacznie częściej odwozimy po fachowym wyłapaniu i zabezpieczeniu do Leśnego Pogotowia w Mikołowie, gdzie znajdują najbardziej odpowiednią pomoc. Chcielibyśmy nadmienić, że instytucja ta jako jedyna na terenie Polski pd.,posiada wszelkie wymagane prawem zgody na sprawowanie opieki nad dzikimi zwierzętami , które jak wiadomo są własnością Skarbu Państwa. Wszystkie te działania związane są z określonymi niemałymi kosztami . Niestety, nasza organizacja dostaje środki wyłącznie na prowadzenie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, dlatego dramatycznie brakuje nam pieniędzy na podejmowanie tego typu akcji. Inspektorzy niejednokrotnie z własnych kieszeni opłacają paliwo, by dojechać do Mikołowa. Stąd nasza prośba i zachęta do finansowego wsparcia. Razem możemy uratować więcej tych pięknych zwierząt!
W obecnej chwili jesteśmy w trakcie rozmów ze Starostwem Powiatowym w Oświęcimiu, mających na celu rozwiązanie tego trudnego tematu.
Pomóż tym, które same nie mogą walczyć o swoje prawa do życia…
POMÓŻ NAM POMAGAĆ!!!
- Konto bankowe Towarzystwa OTOZ Animals Oddział Oświęcim:
PKO BP SA O/ Oświęcim 73 1020 2384 0000 9502 0091 8698
- Organizacja Pożytku Publicznego nr.
KRS:0000069730