Tara
Adoptowana przez sympatyczną rodzinę z Wilamowic 🙂 Dziękujemy 🙂
Wcześniejszy wpis:
Porzucone, głodne, zmarznięte, leżąc przy drodze czekały na śmierć. Ktoś w straszny sposób porzucił je w tym miejscu, narażając na masę niebezpieczeństw i przede wszystkim utratę życia. Chwilę później byłyby już zamarznięte. Nie wiadomo czy było więcej psiaków, odnalezione zostały tylko dwa. Wciąż są przerażone, boją się gwałtownych ruchów. Mimo tego, że mają nieco ponad miesiąc wcześniejsze, króciutkie życie i smutne doświadczenia odbiły na pewno dużo piętno w ich sercach i głowach. Mają takie mądre oczka. Bezbronne, niczemu winne pieseczki przebywają obecnie w schronisku i są już bezpieczne. Samodzielnie pobierają już stały pokarm, zostały odrobaczone i odpchlone. Wyrosną raczej na małych rozmiarów psiny. Ruda to samiczka, czarny piesek.
CZEKAJĄ na człowieka, który za chwile nie odejdzie, który wszystkiego krok po kroku nauczy i wprowadzi je w otaczający świat. Człowieka, który będzie cierpliwy, odpowiedzialny i nie podejmie decyzji o adopcji pod wpływem impulsu, chwilowej fascynacji pięknej, puchatej kuleczki, która wyrośnie na mniejszych czy większych rozmiarów psiaka, który ma swoje potrzeby, wymaga czasu, opieki i odpowiednich warunków. Prosimy o rozsądek i przemyślane decyzje.
Warunkiem adopcji jest wizyta przed/po adopcyjna, sterylizacja/kastracja po osiągnięciu dojrzałości płciowej (co później weryfikujemy) oraz podpisanie umowy.
Tomi(czarny) został adoptowany. Na adopcję wciąż czeka Tara (brązowa).