Podróżniczka
ADOPTOWANA:)
Pani Ewa O. z Gorzowa, która uratowała psinkę postanowiła, że sunia pozostanie już z nią na zawsze:) Trzymamy kciuki!!!
A było tak:
Rudowłosa sunia – podróżniczka, widziana była zarówno w Libiążu, Gorzowie, Broszkowicach i okolicach Bobrku. W końcu wycieńczona leżała przy ulicy Nowowiejskiej w Gorzowie :((. Jest łagodna, raczej starsza, smutna (pewnie tęskni) i bardzo zmęczona. Wnioskujemy, że pokonała długą trasę. Raczej nie przeszła dziesiątki, ale setki kilometrów. W domu, którym obecnie przebywa zbyt długo pozostać nie może 🙁 Jest bardzo łagodna, nie wykazuje żadnej agresji w stosunku do ludzi, choć traktuje ich z dystansem. Dobrze dogaduje się z innymi psiakami. Boi się ponownie zaufać, musiała zostać bardzo skrzywdzona.. Gdy już w końcu, jednak przełamie się i podejdzie do człowieka, z ogromną chęcią przyjmuje pieszczoty. Chce by trwały wiecznie. Jest tak bardzo spragniona miłości, o którą boi się się prosić.. Momentami płacze :(.
Tak wiele już przeszła w swym życiu, tak wiele się wycierpiała. Wystarczy zajrzeć w jej piękne a zarazem przepełnione żalem oczy by zatracić się w nich, by pokochać ją całym sercem! Jeśli tylko ktoś zechce obdarzyć ją opieką, ona z całą pewnością odwdzięczy się miłością ze zdwojoną siła, taką do końca życia. Po tym wszystkim, co ją spotkało nie może trafić do schroniska, zasługuje na PRAWDZIWY DOM!