Dwa kochane kociaki straciły po latach swój dom i kochanego człowieka.
Kotki znalazły nowy dom dzięki osobie, która poprosiła nas o pomoc w adopcji.
Wcześniejszy opis:
Dwa kocurki, czarno biały 8śmio letni i trikolorowy 4letni (choć nie mamy tutaj pewności, czy informacja o tym iż jest to kocurek, jest na 100% pewna, rzadko kiedy bywają trikolorowe kocury, z reguły są to kotki) – oba piękne, oba nieszczęśliwe, oba przerażone sytuacją, której nie rozumieją . Od lat mieszkały ze swoją ukochaną panią, razem z nią spały, czuły się bezpieczne i kochane. Niestety starsza pani bardzo się rozchorowała i po powrocie ze szpitala nie wróci już do rodzinnego domu. Nikt nie zajmie się kotkami, nikt ich nie chce. Zrobiło się zimno , a one straciły wszystko. Jeśli trafią do schroniska, to zgasną … Już widzieliśmy takie sytuacje, gdy do schroniska trafiały starsze koty po śmierci swojego właściciela – przestawały jeść i umierały powoli, każdego dnia gasnąc nam w oczach. Nic nie dało się zrobić i tylko adopcja mogła uratować im życie.
Kociaki nie są wykastrowane, ale jeśli ktoś zdecyduje się je adoptować, to zostaną poddane temu zabiegowi u weterynarza z gminy, w której przebywają. Postaramy się dowiedzieć także jakie noszą imiona.
Na znalezienie domu mamy niecałe dwa tygodnie czasu . Koty są przerażone i ogromnie smutne. Potrzebują ciepła i miłości w spokojnym domu z możliwością wychodzenia, z daleka od ruchliwej drogi. W ostateczności nawet mieszkanie w bloku jest także rozwiązaniem w tej trudnej sytuacji. Jeśli będą miały odpowiednią opiekę i spokojne miejsce, to z pewnością przystosują się do nowych warunków życia. Tylko adopcja może uratować te dwa biedne kociaki . Nie pozwólmy, by odeszły za Tęczowy Most, jak wiele innych porzuconych kotów w schronisku 🙁
Kontakt w sprawie adopcji: 691-485-682 ; 698 – 024 – 633 – prosimy o sms z treścią „adopcja kotków po starszej pani” i oddzwonimy gdy tylko to będzie możliwe (często mamy zajęte ręce i nie możemy odbierać telefonów). Można także kontaktować się drogą mailową: otoz.oddzial@gmail.com
Pomyślcie o tych dwóch nieszczęśliwych kotkach 🙁