OTOZ Animals Oświęcim logo
Za tęczowym mostem

Misiu

13 stycznia 2019

Dziś pożegnaliśmy się z Misiem, psiakiem, który spędził w schronisku prawie rok, a koniec końców nigdy nie trafił na osobę, która podarowałaby mu ciepły kąt… Odszedł, patrząc na schroniskowe kraty.
Zabrany z piekła, nie zdążył za życia do raju. Do domu…

Misiu został odebrany interwencyjne z okropnych warunków, dosłownie tonął we własnych odchodach, a w miseczce była tylko woda z namoczonym chlebem. Zabralismy Misia z tego piekła, ale do prawdziwego, kochającego domku nie zdążył. I już nie zdąży… Mimo to mamy nadzieję, ze ten rok spędzony z nami był dla niego najlepszym w całym jego życiu. Poczuł jak to jest być kochanym. To u nas poznał,co to są spacery, pełna miska dobrego jedzenia, cieplutka buda. Niestety do szczęścia zabrakło tylko człowieka, który zabrałby Misia do domku. Dlaczego?

Starość jest taka smutna i przeraża tak wielu z nas. Chcielibysmy jednak, aby historia Misia, poruszyła choćby kilka ludzkich serc. Śmierć w schronisku to jedna z najsmutniejszych rzeczy nie tylko dla nas, wolontariuszy, ale przede wszystkim dla nich: dla naszych czworonożnych bezdomniaków. Często ludzie patrzą bardzo egoistycznie na adopcje, szukają towarzysza, który nie odejdzie w najbliższym czasie, aby to ONI nie musieli przeżywać śmierci przyjaciela. Ale te starsze zwierzęta również zasługują na to, by odejść w ciepłym domku, wtulone do kogoś, kogo kochają, komu ufają. Schronisko powinno być tylko miejscem tymczasowym, ale niestety część zwierząt spędza w nim swoje ostatnie lata i to jest bardzo smutne.
Żegnaj Misiu ? Biegaj już za Tęczowym Mostem bez bólu i cierpienia.
Przepraszamy, że nie udało nam się mimo takiego zaangażowania znaleźć Ci domku. Skruszyć żadnego z ludzkich serc ?

 

 

Misiu ? to pies, który spędził CAŁE swoje życie w fatalnych warunkach… Zamknięty przez 24/7 w kojcu, gdzie tonął w własnych odchodach, jego najczęstszym posiłkiem był namoczony chleb. Kontakt z człowiekiem był znikomy, jednak to nie zraziło Misia do gatunku ludzkiego i na widok ręki wyciągniętej w jego stronę wariuje z radość. Pomimo tego, że jak to przystało na jego wiek ma problemy z tylnymi łapami i czasami traci równowagę przez co się przewraca, to i tak próbuje skakać z radości. Przednimi łapkami opiera się o ciało człowieka i domaga głaskania. Lubi się tez bawić i tulić. ? Misiu ma około 12 lat, wiec jest już psim dziadkiem, który jednak ma dużo chęci do życia. Zachowuje czystość i nie niszczy. To najbardziej cierpliwy pies, jakiego kiedokolwiek mieliśmy w naszym schronisku!
Gdyby porównać jego zachowanie, gdy siedział w tym brudnym, zamkniętym kojcu, a teraz, gdy dostarczamy mu codziennych spacerów, głaskania, czesania czy zabawy, to możnaby uznać, że mamy do czynienia z dwoma różnymi psami.
Misiu ma chęć walki o swoje życie, ale czy ktoś mu w tym pomoże? ❤️?

Zachęcamy również do wirtualnej adopcji Misia ❤️

Wirtualna adopcja

Jeśli chcesz pomóc zwierzętom w schronisku, a z jakiś powodów nie możesz przygarnąć pod swój dach psa ani kota, możesz adoptować zwierzę wirtualnie. Wirtualna adopcja to inaczej adopcja na odległość. Polega ona na finansowaniu potrzeb psa lub kota przez comiesięczne wpłaty. Wirtualny opiekun będzie sprawował opiekę „na odległość”. Może także odwiedzać swojego pupila w Schronisku a także starać się znaleźć mu prawdziwy dom.

Koszt wirtualnej adopcji na miesiąc to 30 zł na kotka i 50 zł na psiaka. Więcej na temat wirtualnej adopcji dowiesz się TUTAJ

płeć: samiec
wiek: ur. ok 2016
odrobaczenie: tak
szczepienia: tak

kastracja/sterylizacja: wkrótce
chipowanie: tak
waga: około 35 kg

Kontakt: 692-877-699, 880-289-576, 696-321-132

W razie gdybyśmy nie mogli odebrać tel. prosimy o sms ” Adopcja Misia” i oddzwonimy w wolnej chwili.

Wirtualnymi opiekunami Misia jest wspaniałe małżeństwo z Krakowa – Pani Ania i Pan Karol Węglarzowie oraz Pani Dominika Szatkowska, dziękujemy

<3 

 

 

 

A całe swoje życie Misiu przeżył w takich warunkach: