Nadal walczymy o sprawiedliwy wyrok za zabicie suczki Tequili
Pamiętacie suczkę rasy Husky o imieniu Tequila, którą bestialsko zabito poprzez podcięcie szyi? Odwołaliśmy się od wyroku, który w naszej ocenie był zbyt łaskawy i nieadekwatny do popełnionego czynu, a brzmiał następująco:
– rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na cztery lata,
– zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat,
– nawiązkę w wysokości 500 zł ,
– oddanie oskarżonego pod dozór kuratora,
– zobowiązanie oskarżonego do powstrzymywania się od alkoholu
– zwolnienie oskarżonego od opłat sądowych
Dnia 14 maja odbyło się ponowne rozpatrzenie sprawy. Pomimo iż Sąd Okręgowy w Krakowie przychylił się na naszego odwołania i uznał poprzedni wyrok za kuriozalny, to na wczorajszej rozprawie zapadł wyrok identyczny w treści i formie. Nie rozumiemy kompletnie przesłanek, którymi kierował się sąd w momencie wydania orzeczenia. W naszej ocenie, zawieszenie wykonania kary jednoznacznie powoduje jej iluzoryczność. Jedyna realna dolegliwość to 500 zł grzywny, którą niepracujący i mieszkający w nędznych warunkach oskarżony będzie musiał zapłacić.
Trzeba zwrócić uwagę na demoralizujący aspekt wymierzonej kary. Skoro bowiem ustawodawca przewiduje za znęcanie się nad zwierzętami dwa lata pozbawienia wolności, a w przypadkach znęcania się ze szczególnym okrucieństwem 3 lata pozbawienia wolności, to dlaczego sądom brakuje odwagi, by rzeczywiście orzekać w granicach ustawowego zagrożenia oraz dlaczego z automatu stosuje się instytucję warunkowego zawieszenia, której warunkiem niezbędnym jest osiągnięcie celów kary mimo braku jej rzeczywistego wykonania? Nie oszukujmy się, już z samej kwalifikacji zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem można wyciągać stosowne wnioski co do charakteru sprawcy, a kara służy nie tylko resocjalizacji, lecz również słusznej represji oraz ochronie społeczeństwa przed popełnieniem podobnych czynów w przyszłości.
Nie słyszeliśmy, by kiedykolwiek zapadł wyrok 3 lat pozbawienia wolności. Zastanawiające jest – przenosząc te refleksje na grunt przedmiotowej sprawy – do jakiego okrucieństwa musiałby posunąć się człowiek, by zapadło takie orzeczenie.
Co dalej z tą sprawą poinformujemy w późniejszym terminie. Wyrok nie jest prawomocny.
W międzyczasie do Sądów (różnych – w zależności od rejonu) trafiły nasze kolejne sprawy. Obecnie prowadzimy trzy , a na dniach trafią do Prokuratury kolejne trzy wnioski o znęcaniu się nad zwierzętami domowymi – szczególnie ostatni przypadek jest niestety bardzo drastyczny.