OTOZ Animals Oświęcim logo
Aktualności

Nie bądź obojętny- pomóż wolno żyjącym kotom przetrwać zimę! Inaczej czeka je śmierć.

24 stycznia 2014

„Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu…”

Niemal na każdym osiedlu kłócą się ze sobą ludzie, którzy dokarmiają koty, z tymi, którzy najchętniej by się tych zwierząt ze swojej okolicy pozbyli. Ci drudzy nie zdają sobie sprawy z tego, co by się stało, gdyby dopięli swego. Trwa zima, osiedlowym kotom będzie bardzo trudno przetrwać ją bez naszej pomocy.

Tymczasem karmiciele opowiadają, że spotykają się z coraz większą niechęcią ludzi. Miski z jedzeniem dla zwierząt i wodą są np. wyrzucane do śmietnika. Mamy nadzieję, że mieszkańcy naszych osiedli wreszcie zrozumieją, że jeśli pozbędziemy się z nich kotów, będziemy musieli pogodzić się z inwazją gryzoni. Dlatego nawet jeśli nie lubimy kotów i nie zamierzamy im pomagać, z uwagi na własne dobro nie przeszkadzajmy przynajmniej ich opiekunom.

 Jak  pomóc wolno żyjącym kotom?

Schronienie dla kotów
Jeśli ktoś mieszka w większym budynku, najlepiej, jeśli udostępni kotom wolno bytującym wejście do swojej piwnicy. Można zamontować specjalne przejścia dla kotów w piwnicznym okienku. W ten sposób zwierzaki zawsze będą miały możliwość wejścia i wyjścia z pomieszczenia, kiedy będą tego potrzebować. To samo dotyczy działkowych altanek – nie zapominajmy, że bardzo dużo kotów wolno bytujących mieszka właśnie tam. Jeżeli natomiast ktoś ma ogród, lub chce pomóc kotom mieszkającym z dala od jego domu – może zapewnić im schronienie w postaci budki. Można kupić gotową profesjonalną budę dla kota, bądź też zrobić taką budkę samemu. Wystarczy trochę kartonu, styropianu, kleju i folii, która zabezpieczy całość przed zamakaniem. Dobrze jest włożyć do środka stary kocyk czy trochę siana, aby kot czuł się tam przytulniej. Ważne jest też zaizolowanie budki od podłoża, aby nie podmakała i nie wyziębiała się – wystarczy położyć pod nią styropianową płytę, lub dorobić jej niewielkie nóżki. Dla wielu zwierząt taka budka to ratunek przed zamarznięciem w zimie lub udarem cieplnym w lecie.
Dokarmiajmy koty.
Koty wolno bytujące zjedzą to, co upolują lub znajdą. Wiele z nich żywi się odpadkami wyrzucanymi przez ludzi. Trzeba jednak pamiętać, że kot to zwierzę o delikatnym przewodzie pokarmowym i taka „śmietnikowa” dieta na pewno mu nie służy. Jeśli więc możemy – dokarmiajmy koty, które odwiedzają nasze podwórko, ogród czy działkę. Im nie trzeba wiele. Garść dobrej karmy czy też puszka z kocim jedzeniem jest dla nich nieocenionym skarbem. Latem lepiej zostawiać kotom karmę suchą, gdyż mokre jedzenie łatwo się psuje. Jeśli więc nie mamy gwarancji, że kot zje swój posiłek zaraz po wystawieniu miseczki – lepiej zostawić suchą karmę.

Trzeba jednak  PAMIĘTAĆ O ZAPEWNIENIU KOTU DOSTĘPU DO WODY !!!

Zimą karma mokra może zamarzać, więc też lepiej przynosić ją tam, gdzie wiemy, że zwierzęta zjedzą ją szybko. Z drugiej strony jest ona dla kotów dobra, ponieważ zwykle jest znacznie cieplejsza niż otoczenie. Jest też tłusta, a więc dla kotów w okresie zimowym bardzo przydatna.

Mieszkające na terenie osiedla koty nie są zwierzętami bezdomnymi, ponieważ urodziły się w stanie dzikim. Nigdy nie były udomowione, a jedynie dokarmiane przez człowieka, tak jak inne zwierzęta (np. gołębie, łabędzie itp.). Nie mniej jednak, idąc dalej za treścią ustawy, zgodnie z art. 5 „każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania” oraz zgodnie z art. 21 ust. „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu, z wyjątkiem tych, o których mowa w art. 33a ust.1.”

Ponadto  zgodnie z art. 1 ust. 1: „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania i cierpienia nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”.

 

W tej sytuacji stwierdzić należy, że koty znajdujące się na terenach naszych osiedli, jako zwierzęta wolno żyjące mają prawną ochronę, i do każdego nas, dotyczy to również administratorów bloków, wspólnot mieszkaniowych, czyli wszystkich, którzy zarządzają budynkami, należy obowiązek zapewnienia im schronienia.

 

Problem kotów wolno żyjących na kanwie wspomnianych przepisów może być rozwiązany tylko przez zmniejszenie populacji, czyli poddaniu sterylizacji kotek i kastracji kocurów. Po wykonaniu tych zabiegów eliminuje się w znacznym stopniu problem przyrostu naturalnego oraz przykrych zapachów, uciążliwych dla mieszkańców osiedli. Koszty sterylizacji mogą być pokrywane przez Samorząd Miasta czy też Gminy.

 

Pomysł wyłapywania kotów wolno żyjących i umieszczania ich w schroniskach jest łamaniem prawa i przykładem krótkowzroczności.

Pamiętajmy przy tym, że koty potrzebują pomocy w postaci dokarmiania przez cały rok – nie tylko w okresie zimowym. Jeśli więc decydujemy się pomagać kociakom – róbmy to bez względu na porę roku i pogodę.