Mania
Dzisiaj o tragedii. Tragedii psa, który od życia chciał dostać tylko odrobinę zrozumienia… Wiecie co za to co dostała? Dzieciństwo spędzone za kratami… Ona już nie jest dzieckiem, chodź te dziecięce serduszko wciąż skrywa się pod tą warstwą strachu… Łzy płyną po policzkach i spadają na górę bezsilności. Dziś chcemy wam opowiedzieć o Manii, choć przydomek suczki nosi od niedawna. Dotąd strach nie pozwolił nawet jej obejrzeć. Chcecie wiedzieć jak to się zaczęło? Kolejna wyrzucona suczka, która oszczeniła się w lesie. Kolejne psie dzieci, które od zawsze człowieka kojarzą sobie ze złem, strachem i krzywdą… Taki miała start. Wyłapana i wsadzona do kojca, a do nas trafiła kilka miesięcy później, już wyniszczona i skrzywdzona. Pies, który przeraźliwym piskiem znosił każdy dotyk, w zasadzie kiedy tylko próbowałeś dotknąć ona rzucała się na lewo i prawo, szukając ucieczki… W październiku minie dokładnie rok, odkąd zawitała w naszym schronisku. Jakie zrobiła postępy? W ostatnich miesiącach Mania nauczyła się chodzić na smyczy, daje się już obejrzeć i pogłaskać. Niestety, ale w schronisku nie zrobimy już nic więcej… Potrzebny byłby dom, w którym mieszka już inny pies (Psy lękliwe o wiele szybciej się wtedy przyzwyczajają), najlepiej z ogródkiem, w spokojnej okolicy, gdzie Mania nabierze zaufania. Nie liczymy na cud, ale może jednak uda się odciągnąć ją od spędzenia tu całego życia? Może gdzieś na świecie istnieje ktoś, kto pokocha i ją? Wierzymy, choć wiary zostało dość mało… Jeżeli chcesz uratować psie życie, które bez Twojej pomocy zostanie za kratkami, podaruj spokojny i cierpliwy dom…
płeć: samica
wiek: około roku
odrobaczenie: tak
kastracja/sterylizacja: tak
szczepienia: tak
chipowanie: tak
waga: około 10 kg
Kontakt: 692-877-699
W razie gdybyśmy nie mogli odebrać prosimy o sms „adopcja Mania” i na pewno oddzwonimy w wolnej chwili.
Wirtualnym opiekunem Mani jest Pani Ewa Zawalska, dziękujemy bardzo ! 🙂