Amorka

Adoptowana przez sympatyczną Panią z Oświęcimia 🙂 Dziękujemy 🙂
Wcześniejszy wpis:
Mała, kudłata kulka nieszczęścia, smutku i przerażenia 🙁 Zastaliśmy psinkę rano, trzęsącą się z zimna i ze strachu, przywiązaną do ogrodzenia schroniska. Przez najbliższe dni nie dawała się dotknąć, strach nie pozwalał jej nawet na jedzenie. Rozpaczliwy widok  porzuconej po wielu latach, starszej suni jest bardzo przykry. Kiedyś psinka miała dom, rodzinę… Co musiała czuć gdy osoba przywiązująca ją do ogrodzenia, osoba, której sunia na pewno ufała i kochała nad życie, nagle odchodzi, zostawia ją samą , ciemną nocą, wśród szczekających psiaków i… już nie wraca.

Gdy Amorka wychodzi na spacer, staje się troszkę śmielsza, tylko patrzy gdzieś w dal z tym niewyobrażalnym smutkiem w oczach..

Czy ktoś uratuje jej życie? Czy ktoś potrafi zagoić rany w jej pękniętym serduszku? Szukamy spokojnego domu, gdzie suczka będzie mogła przeżyć resztę swojego jeszcze długiego życia, w poczuciu bezpieczeństwa i otoczona prawdziwą miłością.

Niektórzy powiedzą…lepiej przywiązać do ogrodzenia schroniska niż wyrzucić w lesie. Jednak i jedno i drugie postępowanie jest po prostu zwyczajnie podłe.

Kontakt w sprawie adopcji: 500-404-996
W razie gdyby nie udało się nam odebrać telefonu prosimy o sms „adopcja Amorki” i na pewno oddzwonimy w wolnej chwili.