Konający na ulicy, malutki Lesiu – ratujmy jego życie!
Bardzo wczesnym rankiem w jeden z zimniejszych dni otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące pieska, który prawdopodobnie od dłuższego już czasu leżał pod drzewem nieopodal drogi. Natychmiast udaliśmy się na miejsce, gdzie zobaczyliśmy przemarzniętego maluszka, mokrego od przysypującego go powoli już śniegu, z licznymi obrażeniami ciała, trzęsącego się z bólu, zimna i przerażenia. Wszystko wskazuje na to , że piesek potrącony przez samochód ledwo dowlókł się w bezpieczne w jego pojęciu miejsce i został sobie tam. Gdyby nie znalazł go inny pies, który rano wyszedł z właścicielem na spacer prawdopodobnie Lesio nie przeżyłby . Wydawało się, że nie będzie już dla niego ratunku.., ale zawsze walczymy do końca. Pomimo licznych obrażeń ciała, wielokrotnych złamań kończyn, podjęto decyzję o ratowaniu jego życia. Operacja była ciężka i długa. Lesiu nadal jest w trakcie leczenia. Jedna z ran słabo się goi i nadal istnieje zagrożenie, że nie uda się uratować przedniej łapki. Piesek wciąż potrzebuje troskliwej opieki, której nie jesteśmy w stanie zapewnić mu w schronisku. Rozpaczliwie szukamy dla Lesia domu tymczasowego ( tzw. DT), by mógł być pod stałą opieką i kontrolą. Oczywiście pokrywamy wszelkie koszty utrzymania pieska. Prosimy o pomoc. Pierwsze dwa tygodnie Lesiu był właśnie w takim domu tymczasowym, ale jego pobyt tam musiał się niestety skończyć i wrócił do schroniska 🙁 Jego stan jest wciąż bardzo ciężki pomimo iż piesek jest nad wyraz energiczny. Może znajdzie się w czyimś domu miejsce dla malutkiego Lesia? Może ktoś będzie w stanie zaopiekować się nim w jego najtrudniejszych chwilach? Bardzo teraz tego potrzebuje..
Prosimy też osoby, które mogą i zechcą pomóc, o wsparcie finansowe. Koszt operacji i dalszego leczenia pomimo upustów w lecznicy jest ogromny.. Każda złotówka się liczy. To była bardzo skomplikowana operacja.
Prosimy o wpłaty na nasze konto z dopiskiem ” dla Lesia”
PKO BP SA O/ Oświęcim 73 1020 2384 0000 9502 0091 8698
Serdecznie dziękujemy