OTOZ Animals Oświęcim logo
Znalazły dom - od września 2011r

Sybir

13 stycznia 2014

Adoptowany przez naszą kochaną Kasię z Brzezinki 😉 Dziękujemy 🙂 Wcześniejszy wpis:

Sybir- piękny Malamut szuka domu. Piesek pragnie miłości i stabilizacji.

płeć: pies
wiek: ur.ok.2007r.
rasa: Alaskan Malamut
szczepienie: tak
odrobaczenie: tak
sterylizacja: tak

Wirtualny opiekun: Sylwia Drewniak. Dankowice.

Nowe wieści:

Sybir okazał się być poważnie chory. Przeszedł operację usunięcia guza jądra – był wnętrem. Ponadto Sybirek ma też chore uszka. Jego właściciel zrzekł się praw do pieska. W tej chwili wszystko wydaje się w porządku i Sybirek jest zdrowy. Szukamy dla psiaka spokojnego, dobrego i kochającego domu. Sybir boi się pozostawać sam i wtedy według wątpliwego jego byłego opiekuna, może niszczyć różne przedmioty, ale niekoniecznie jest to prawda. Piesek nigdy nie miał swojego bezpiecznego kąta. Błąkał się za swoim nieodpowiedzialnym opiekunem po różnych miejscach.. Piesek pragnie miłości i stabilizacji. W tej chwili czuje się dobrze, a zdjecia rtg nie wykazały żadnych przerzutów na płuca, więc miejmy nadzieję, że Sybirek doczeka późnej starości w zdrowiu i szczęściu, u boku kochającej go rodziny.

Pierwszy opis:

Z Sybirem poznaliśmy się w jeden z zimowych wieczorów. Dokładnie 01 styczeń. Nowy Rok, Dworzec PKP w Oświęcimiu i przerażająco smutne oczy. Kulejący na łapę, wycieńczony, bardzo głodny, spragniony pies, sam wskoczył nam do samochodu, by móc przez chwilę odetchnąć. Z naszego wywiadu środowiskowego wynika, że pies od kilku dni błąkał się po okolicy. A więc? Tak, przeżył również Sylwestra. Nie chcemy nawet myśleć jak bardzo musiał być przerażony, sam, bez swojego opiekuna, w ciemności, którą co chwilę rozjaśniało światło petard. Przerażenie, strach i tysiąc spadających, ciężkich…  łez.
Wtulił się nam w dłonie, jakby chciał ogrzać swoją kochaną, wzruszającą mordkę. Pokochaliśmy go od pierwszej sekundy.
Sybir to dojrzały już chłopak o łagodnym usposobieniu. Bardzo ładnie chodzi na smyczy i nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi. Nie lubi większych od siebie psów. Trafił do nas brudny i bardzo  zaniedbany, a schroniskowy boks tylko pogłębia coraz mocniej jego smutek. Wkrótce podleczymy i poprawimy stan Sybirka. Jednak jego duszy nie zdołamy uleczyć bez odpowiedniej osoby, która adoptując Sybirka, odmieni jego życie na zawsze.
Ale nie chcemy opiekuna, który weźmie go, ponieważ :
„ładnie będzie wyglądał pod bramą mojego, nowego domu”.
„bo koledzy będą mi zazdrościć, gdy będę z nim biegał”.
„bo będzie pilnował mi domu”.
„bo „moda na huskie teraz”
Takich osób nie chcemy.
ZE ZŁAMANYM SERCEM SYBIR, A MY WRAZ Z NIM PROSIMY O MIEJSCE DLA SYBIRKA W CIEPŁYM, KOCHAJĄCYM DOMU, MISKĘ PEŁNĄ JEDZENIA I NAJWAŻNIEJSZE…  SERCA, W KTÓRYM PIES ZOSTANIE NA ZAWSZE I KTÓRE POZBAWI GO LĘKU PRZED WIECZNĄ SAMOTNOŚCIĄ.